- autor: bakowagora, 2017-05-16 12:50
-
Niespodziewane zwycięstwo nad Grocholicami. Pomimo słabszej pierwszej części, w drugiej worek z bramkami się rozwiązał i wygraliśmy drugi mecz z rzędu. Więcej w rozwinięciu.
BG SPORT BĄKOWA GÓRA - KS GROCHOLICE 4:3 (0:1)
Tomasz Pągowski 49', 66', 90' 20' - k., 79' - k., 90+1' - k.
Dawid Patek 72' - k.
BG SPORT: Jakub Kusa - Dawid Gawlik (46. Mariusz Kołodziejski) - Krzysztof Majewski, Rafał Chmielewski - Dawid Patek - Michał Jeż, Bartłomiej Skowron, Łukasz Żurawski, Artur Jakubiec (70. Piotr Szymanek) - Damian Michalski, Tomasz Pągowski.
Żółte kartki: Piotr Szymanek, Tomasz Pągowski.
Trener: Jarosław Koski.
Widzów: 70.
Pierwsza połowa nie obfitowała w zbyt wiele sytuacji podbramkowych. Goście mięli przewagę optyczną, ale niewiele z tego wynikało. Jedną z niewielu okazji stworzył im w 20 minucie sędzia, dyktując rzekomy rzut karny po faulu Michała Jeża. Tak padł pierwszy gol. Druga część zaczęła się szczęśliwie dla BG Sport - u, który wyrównał. Tomek Pągowski wykorzystał nieporozumienie bramkarza i obrońcy i wpakował piłkę do pustej bramki. W 66 minucie to my objęliśmy prowadzenie. Dobrą wrzutkę z rożnego Artura Jakubca wykorzystał Pągowski i mięliśmy 2:1. W 72 minucie podwyższyliśmy wynik. Dobre prostopadłe podanie wykorzystał Damian Michalski, który mijając bramkarza został przez niego sfaulowany i tym razem my mięliśmy jedenastkę. Wykorzystał ją Dawid Patek i wydawało się, że spokojnie wygramy. Niestety kilka minut później Grocholice zdobyły gola kontaktowego po kolejnym karnym i faulu Jakuba Kusy. W samej końcówce BG Sport strzelił czwartą bramkę. Znakomite prostopadłe podanie Łukasza Żurawskiego wykorzystał Tomek Pągowski kompletując hat - tricka. W doliczonym czasie goście po raz trzeci otrzymali karnego, tym razem po ręce Krzysztofa Majewskiego i mięliśmy 4:3. W nerwowych ostatnich minutach udało się utrzymać wynik i niespodziewanie pokonaliśmy faworyzowanego rywala po bardzo emocjonującym meczu.